środa, 5 sierpnia 2015

Chata Socjologa na dobry początek

wakacyjne wspomnienia - dzień 4 - 14.07.2015
Trasa: Procisne - Dwernik (skrzyżowanie) - Chata Socjologa - Lutowiska

Zaczynamy naszą bieszczadzką wędrówkę.
Pogoda się lekko popsuła, jest pochmurnie, zapowiadają deszcze, dlatego też nie idziemy od razu na Połoniny czy też Rawki, tylko delikatnie wybieramy na cel Chatę Socjologa na Otrycie.
Z Ustrzyk Górnych podjeżamy autobusem do Procisnego i ścieżką "Stare Procisne" idziemy 6km do Dwernika, ot taka rozgrzewka dla mięśni po jednym dniu leniuchowania.

Czy to tam idziemy czy nie tam? nie wiemy ;)
 a w rzece mało wody, źle to wróży naszym przyszłym planom...
Z Dwernika jak już wspomniałam wspinamy się pod górę
ale po drodze są co jakiś czas ławki, można spocząć wypić to i owo
Zbliżamy się coraz bardziej
 Te wisielce mają odstraszyć czy zachęcić?
Na pewno zachęcają dwaj lokatorzy Chaty Socjologa
 choć biada nieuważnie zostawionym kanapkom ;)
Schodzimy do Lutowisk.
Po drodze moczy nas krótki deszcz, ale przy takiej temperaturze przynosi tylko ulgę i nie przeszkadza.


Dzisiaj patrząc na mapę nie wiem czemu nie zaszliśmy jeszcze na Trohańca, jakoś nikt o tym wtedy nie pomyślał ;/  No cóż, będzie cel na następny pobyt w Bieszczadach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz