wtorek, 4 sierpnia 2015

cierpliwość nagrodzona - Bacówka Nad Wierchomlą

wspomnienia z wakacji - dzień 2 - 12.07.2015
Trasa: Wierchomla Wielka wyciąg - Bacówka Nad Wierchomlą - Runek - Schronisko Pttk Hala Łabowska - Hala Pisana - Piwniczna-Zdrój

Z rynku w Piwnicznej do Wierchomli w 20 minut dojeżdżamy busem i zadowoleni z pogody ruszamy na trasę długości 24,6km.
Pierwszy etap do dojść do Schroniska nad Wierchomlą
 co niby wydaje się łatwe, ale jakoś droga nam się dłuży (od wyciągu do schr niby 40min)
 Wreszcie z oddali na łące widać zarys schroniska
i tu trzeba się odwrócić i popatrzeć w tył, bo to są...
szanowne Tatry
widok śliczny i wyczekany - chciałam tu przyjść od czterech lat, kiedy to zajrzeliśmy do tego schroniska po raz pierwszy i strasznie się rozczarowaliśmy (klik)
Siedliśmy przed schroniskiem na ławkach, zamówiliśmy szarlotkę z bitą śmietaną i rozkoszowaliśmy się pejzażem. Mieliśmy szczęście, bo dotarliśmy do schroniska w miarę wcześnie i powietrze nie było jeszcze nagrzane, a gdy tak siedzieliśmy i jedliśmy tą szarlotkę, Tatry powoli robiły się zauważalnie bledsze.. Tym razem nam się udało, uff!
Przerwy nie można przeciągać w nieskończoność, ruszamy zatem dalej na Runek i do kolejnego schroniska.
Po drodze udaje się kolejny raz spojrzeć tęsknie na nasze najwyższe góry
Trzeci etap to przejście z Hali Łabowskiej na Halę Pisaną


i schodzimy do Piwnicznej-Zdroju
 Przed nami wyrasta wczorajszy nasz szczyt zdobyczny - Kicarz
 i znajome już zakrętasy Popradu


Wycieczka w pełni udana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz