poniedziałek, 3 sierpnia 2015

plotkując pomalutku w godzinkę na Kicarza

Z serii wakacyjnych wspomnień - dzień 1
Trasa: Piwniczna Zdrój Leśny Park Zdrojowy - Mały Kicarz - Przeł. Siodło - Wyżna Polana - Kicarz - Walczaki - Piwniczna Zdrój

Do Piwnicznej zajechaliśmy koło godziny 14, rozpakowaliśmy się szybko i od razu w trasę - pierwszy dzień wakacji trzeba wykorzystać maksymalnie. Wg naszej sympatycznej gospodyni na górującego nad Piwniczną  charakterystycznego Kicarza z jego antenką nadawczą idzie się godzinkę i to wolnym kroczkiem plotkując po drodze - coś dla nas na rozgrzewkę ;)
I rzeczywiście - zapowiada się lajtowo, przecież w Leśnym Parku Zdrojowym musi być lekko łatwo i przyjemnie coby pensjonariusze uzdrowiska mieli gdzie spacerować...

 Nic bardziej mylnego! Po jakichś 10-15 minutach szlak zaczął się wspinać ostro pod górę, chwilami brakło tchu a łydki odzwyczajone od wysiłku dawały o sobie znać.
Na dodatek szlak zadrzewiony, ciekawych widoków brak, jedynie na polanie pod szczytem coś można pooglądać. Nie jesteśmy zbyt zadowoleni z wycieczki.

Schodzimy z drugiej strony góry - od Walczaków - i po paru chwilach schodzenia trud nareszcie się opłaca:
oczom ukazuje się piękny widok na Piwniczną-Zdrój i wijący się Poprad.
zbliżamy się do uzdrowiska


UPS! Nie będziemy przeszkadzać.. przejdziemy cicho bokiem..

zjazd w zimie na sankach musi tu być hardkorowy ;)


ps. Na szczyt rzeczywiście doszliśmy w godzinę, ale nie było to tempo sprzyjające rozmowom, wręcz przeciwnie. Nasza niepozorna gospodyni musiała być widocznie w olimpijskiej formie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz