wtorek, 31 lipca 2012

Kozi Wierch i Granaty

Trasa: Polana Palenica - Wodogrzmoty Mickiewicza - Dolina Roztoki - Dolina Pięciu Stawów Polskich - Schr. w D5S - Kozi Wierch - Skrajny Granat - Czarny Staw Gąsienicowy - Murowaniec - Przełęcz między Kopami - Boczań - Kuźnice - Zakopane Imperial




O godzinie 7:30 stanęliśmy u wrót Doliny Pięciu Stawów idąc wcześniej przez Roztokę. Górska cisza i spokój, tylko my w zasięgu wzroku w dolinie :)
Poszliśmy do schroniska, tradycyjnie na szarlotkę, a później ruszyliśmy na Kozi Wierch. Nad nami błękitne niebo.
Wiedzieliśmy, że podejście pod Kozi będzie ciężkie, bo tędy już raz schodziliśmy
kamienne stopnie uporczywie ciągną w górę

Dochodzimy do Orlej Perci, ale postanawiamy wejść jeszcze raz na sam czubek Koziego Wierchu i zobaczyć, jakie widoki straciliśmy poprzednio

Schodzimy tą samą drogą i kontynuujemy wycieczkę po Orlej

na tym odcinku do Granatów są dwa charakterystyczne momenty: zejście w dół żlebem bez asekuracji łańcuchów


 oraz zaraz za tym piękny kominek w górę (łańcuchy są oczywiście)
I tak prawie jesteśmy na Granatach. Zaczyna lekko kropić, ale idziemy dalej. Na szczęście jakieś 10 minut później deszczyk ustępuje, a my jesteśmy już na środkowym Granacie

Na Skrajnym postanawiamy zejść do Murowańca, mimo iż mieliśmy ochotę na przejście jeszcze do Przełęczy Krzyżne. Jednak pogoda znów niepewna, a nie chcemy  powtórki z mokrych łańcuchów i deszczu, jak to miało miejsce gdy szliśmy od Zawratu na Kozi.
Zejście żółtym szlakiem jest paskudne, podłoże sypkie, piach i drobne kamienie. Zdecydowanie lepiej dwa lata temu się tędy wchodziło niż  teraz schodziło
 W Murowańcu kolejna szarlotka, nagroda za trud i obolałe kolana.
Ostatnie spojrzenie na zachmurzoną Halę Gąsienicową
i schodzimy przez Boczań do Kuźnic.


Tak skończył się nasz urlop w Tatrach. Mimo nieprzychylnej pogody jesteśmy zadowoleni, bo trochę połaziliśmy, a zawsze mogło być gorzej ;)

Jutro wracamy do domu :(

4 komentarze:

  1. Jak mi się tęskni za Taterkami ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne widoki! jednak za późne wstawanie. My już o 3 rano stoimy w warzywniaku! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, naprawdę pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj też tęsknimy :) Żądni wiedzy prosimy o więcej opisu :D

    OdpowiedzUsuń