Zostawiamy auto na parkingu i leśną drogą idziemy do Zalesia (Wyrębiska Zaleskie) by stamtąd zielonym szlakiem wejść na szczyt. Gubiąc drogę dochodzimy do wniosku, że mapa ze skalą 1:50000 jest do d*** i nie sprawdza się w terenie. Na nasze szczęście trafiamy tylko kawałek dalej niż zakładaliśmy, więc źle nie jest. Podążamy więc dalej już wyznakowanym szlakiem i półtorej godziny później, pokonując w 30.stopniowym upale ostatnie strome podejście
Wracamy do Ochotnicy, pakujemy graciele i wyjeżdżamy do Zakopanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz