Dzień odpoczynku. Busem podjechaliśmy do Zazadni i Doliną Filipka poszliśmy na Rusinową Polanę
Po drodze mamy Sanktuarium na Wiktorówkach
Zatrzymujemy się tu na chwilę na herbatę i ciasteczka.
Od kościółka na Rusinową już tylko 10 minut
I jesteśmy
widok z tej polany jest fantastyczny
Relaksujemy się na ławce, leżymy, siedzimy, opalamy.. jest około 30 stopni albo i więcej w słońcu :)
Ale faceci się szybko nudzą, zamiast odpoczywać wolą wspinać się na Gęsią Szyję i wracać do Zakopanego piechotą... Szlag by to..
Z Gęsiej schodzimy na Rówień Waksmundzką, dalej znów na Psią Trawkę, a później odbijamy pod Wielki Kopieniec na Polanę Olczyską
Tu na polanie na przeciwko szlaku na Kopieniec rozwalamy się na ławkach w cieniu, wreszcie znów pełen relaks
Przyjemnie było leżeć i obserwować ludzi męczących się podejściem pod Kopieniec ;)
Wyprawę kończymy schodząc do Jaszczurówki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz