niedziela, 2 października 2011

Wodospad Panczawski, Łabski i Śnieżne Kotły

trasa: Szrenica (wciągiem) - Mokra Przełęcz - Vosecka Bouda - Labska louka - Pramen Labe - Labska louka - Vrbatova bouda - Pancavsky vdp. - Labska bouda - Śnieżne Kotły - Schr. Pod  Łabskim Szczytem - Kukułcze skały - Szklarska Poręba





Mimo iż mamy już październik, pogoda iście letnia, aż żal byłoby siedzieć w domu przed telewizorem.
Na cel obieramy sobie największy wodospad w Karkonoszach - wodospad Panczawski.
Zaczynamy od wjazdu wyciągiem na Szrenicę, a z krzesełek ładnie się sprezentuje droga ze Śnieżnych Kotłów do Schr. Pod Łabskim Szczytem, którą będziemy dzisiaj schodzić:
Ze Szrenicy schodzimy szlakiem zielonym i po minięciu Trzech Świnek
skręcamy w prawo za znakiem na Vosecką Boudę, czyli wchodzimy do Czech
po 300metrach jesteśmy już pod schroniskiem
pijemy tu piwko, zjadamy słodycze (Studencka! pyyycha) a potem idziemy w kierunku Labska Louka zielonym szlakiem:
Na rozdrożu skręcamy obejrzeć źródło Łaby. Widać jest to popularne miejsce, bardzo dużo ludzi
a samo źródło wygląda tak:
ciekawie zaprezentowano przebieg rzeki wraz z herbami większych miast, przez które płynie.
Od źródła wracamy ponownie na wcześniejszą Łabską Łąkę i idziemy żółtym szlakiem aż do Vrbatowej Boudy - szeroką drogą oraz asfaltem.
Ze szlaku patrzymy na Śnieżny Kocioł z innej, tzn czeskiej strony, a tu nie wygląda tak imponująco
widać też kopułkę Śnieżki
Po drodze mijamy też parę ciekawych małych bunkrów, u nas czegoś takiego nie ma

Odsłania nam się teraz też nieco bardziej konkretny widok ze schroniskiem Labska Bouda i nadajnikiem na Śnieżnych Kotłach.
 za to widok na Śnieżkę bez zmian ;)
We Vrbatowej Boudzie znów piweczko i czeskie batoniki ( nie mieli Studenckiej ;/ )
Dalej podążamy szlakiem czerwonym do Labskiej Boudy
a po drodze wreszcie główna atrakcja dnia
wodospad Panczawski - największy wodospad w Karkonoszach, przepiękny

idąc dalej Ambrozowa Vychlidka, rewelacyjny punkt widokowy
 Docieramy do schroniska, znów kupujemy piwko i Studencką (pyyycha), jednak turyści z własnym prowiantem nie mają tu łatwo, zabronione jest jedzenie własnych rzeczy nie tylko w środku, ale również na stolikach na dworze - pozostaje siedzenie na trawie gdzieś z boku.
Dalej w planie mamy Łabski Wodospad. W tym celu idziemy kawałek niebieskim szlakiem w kierunku Spindlerowego Mlyna i po paru minutkach jest
schodzimy niżej do platformy widokowej

Po zrobieniu paru zdjęć wracamy ponownie pod schronisko i maszerujemy dalej żółtym szlakiem na Snezne Jamy.

jeszcze tylko zbaczamy chwilkę obejrzeć kamienną studzienkę
i jesteśmy na szczycie
Śnieżne Kotły w pełnej krasie

Trochę tu wieje więc nie siedzimy tu za długo, schodzimy żółtym szlakiem do Schr. Pod Łabskim Szczytem, drogę tą widzieliśmy z samego rana z wyciągu
Jemy kolację, pomału zapada zmierzch. Kukułcze Skały mijamy już przy lekkim zachodzie słońca
Jako że po schodzenie po ciemku do najbezpieczniejszych nie należy, wybieramy najłatwiejszą opcję zejścia, a mianowicie z żółtego skręcamy później na zielony, a następnie przy pośredniej stacji kolejki schodzimy nartostradą.

5 komentarzy:

  1. super miejsca,, uwielbiam góry ale w tych przedstawionych na zdjęciach powyżej jeszcze nie, nabralam ochoty zeby sie tam wybrac, zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z moich ulubionych tras :) A strona czeska super prezentuje sie w śniegu, nawet tym wiosennym. Uwilbiam taką białą, śnieżna pustynię:]

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam.Wybieramy się w tym roku w karkonosze i mamy zamiar odwiedzić ten wodospad.Jednak chciałbym sie dowiedzieć czegoś więcej na temat dojącia w to piękne miejsce.
    Jeśli mógłbym prosić o kontakt na gg był by super.
    gg 1741147
    Pozdrawiam Jacek

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe miejsca i urodziwe zdjęcia. Niestety chyba tego wodospadu nie widziałem. Dlatego będzie kolejnym celem.
    Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń