Długi weekend mimo wcześniejszych planów wyjazdowych zmarnowaliśmy siedząc w domu, dlatego też ostatniego dnia w ramach protestu ;) wybrałam się z koleżanką na Ślężę. Elegancko autobusem z Wrocławia 45minut i jesteśmy na miejscu.
Wybrałyśmy szlak niebieski od Tąpadły - wg mnie najciekawszy szlak na szczyt, poprowadzony przez zespół przyrodniczo-krajobrazowy "Skalna", więc jak ktoś lubi wspinanie po kamieniach, nawet na takiej niskiej Ślęży znajdzie coś dla siebie
pogoda dopisała, połowa listopada a ja w krótkim rękawie :)
i skały, na żywo trasa prezentuje się o niebo lepiej, niestety aparat nie potrafi wszystkiego pokazać
Z daleka widać już kościół, wieżę nadawczą i wieżę widokową
A z wieży widok przepiękny: doliny we mgle, tylko wierzchołki gór wystające
coś wspaniałego!
[i co muszę zauważyć- na wieży zero wiatru, co się rzadko zdarza]
Schodziłyśmy czerwonym szlakiem do Sobótki. Zdjęć już jednak nie robiłam, bo wchodząc na wieżę przydzwoniłam w głowę (za dnia zobaczyłam gwiazdy) i długo bolało :(
podglądowa mapka trasy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz