wtorek, 8 września 2015

w dwie strony Przełomem Dunajca - 29.08.2015

29.08.2015
Widok z balkonu w Kościelisku zapowiada kolejny piękny dzień
Przerzucamy się z Tatr w Pieniny i jedziemy do Szczawnicy.  Zostawiamy tu auto i wypożyczamy rowery (15zł za cały dzień)...


Pedałujemy Drogą Pienińską do Czerwonego Klasztoru
 Na drodze są 3 miejsca, gdzie należy zejść z roweru i podejść kawałek piechotą pod górę/w dół
 tak też robimy
 Jest to mądry pomysł biorąc pod uwagę popołudniowe tłumy. Na szczęście my byliśmy w miarę wcześnie i droga jeszcze była przyjemnie pusta.


 Naprawdę przyjemna i ciekawa trasa.



 Trzy Korony:
Przy Czerwonym Klasztorze wypijamy piwko. Klasztoru nie zwiedzamy, z zewnątrz nie wygląda ciekawie.
Wracamy do Polski przez kładkę w Sromowcach Niżnych  i pedałujemy dalej do Sromowców Wyżnych
W umówionym miejscu na parkingu przy spływie tratwami zostawiamy wypożyczone rowery i idziemy pokonać Przełom Dunajca drogą wodną ;)



 Jest pięknie.

Około 2,5 godz później jesteśmy znów w Szczawnicy. Przerwa na obiad w Schr. Orlica i jedziemy na ostatnią atrakcję: pienińskie zamki.
Zajeżdżamy pod Zamek Niedzica i idziemy na statek, który przewiezie nas pod Czorsztyn.
Bilet w dwie strony: 12zł.
Niestety jest już godz 17. łapiemy się na ostatni kurs, na dojście i zwiedzenie Czorsztyna mamy tylko 45 minut. Robimy to dosłownie biegiem.


Wracamy pod Niedzicę.
Idziemy jeszcze obowiązkowo na tamę.

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy blog! Chyba zostane tutaj na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite widoki! Mam nadzieję, że niedługo też tam pojadę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na takie wyprawy polecamy rowery niemieckiej marki Focus. Można rzec niezawodne w każdych warunkach.

    OdpowiedzUsuń