niedziela, 28 grudnia 2014

i znów święta za nami /Sokołowsko Włostowa i Zieleniec/

Jak co roku w święta Bożego Narodzenia dwa dni się obżeramy, a trzeciego jedziemy rodzinnie w górki :)

W trasie taki widok - dziś Ślęża robi za Fujijame, wierzchołek skryty w chmurze

Zaparkowaliśmy w Sokołowsku i drużyna poszła szlakiem emeryckim do Schr. Andrzejówka, a my ambitnie oderwaliśmy się od grupy i postanowiliśmy iść niebieskim przez Włostową, Kostrzyne i Suchawe. Szlak ten odpuściłam w listopadzie i dziś podejście nr 2 ;)
Na śnieżnym tle bardzo dobrze widać sarenki
a my robimy sobie zdjęcie na tle zameczku Friedenstein
 Wspinamy się, pierwsze "większe" podejście
 i charakterystyczna, samotna skała
widok z tego miejsca
 i troszkę wyżej
 we Wrocławiu nie ma śniegu :(
 Idziemy dalej na Włostową, tu już jest płasko i można się spokojnie rozglądać

 W dali Ruprechticki Szpiczak
 i jest tabliczka z nazwą wzniesienia
 Schodzimy z niej i po chwili wspinamy się na Kostrzynę, nie ma lekko!
Widok ze szczytu - miodzio, w dole sympatyczne Sokołowsko, lekko po prawej ruiny Zamku Radosno

 Schodzimy z Kostrzyny
 i za chwilę wdrapujemy się na Suchawę
 tam byliśmy jeszcze przed chwilą:
Słońce za chmurami, robi się szaro i nieciekawie 
 Jest Suchawa. Przyspieszamy kroku i szybko schodzimy, drużyna w schronisku od dawna popija grzane piwo i robi nam coraz większego smaka ;)
 Jest schronisko, zaraz siądziemy w cieple i będziemy tradycyjnie świętować drugi dzień Bożego Narodzenia.


......

Sobota, 27.12.2014
Jeszcze na szczęście mamy wolne, jedziemy dalej korzystać ze śniegu - cel to Zieleniec i biegówki.
 Na naszej trasie nie ma zbytnio widoków, dopiero pod Masarykową Chatą można się porozglądać było po szczytach, niestety zdjęcia wyszły bardzo słabe
 poniżej Zieleniec


1 komentarz: