W trasie taki widok - dziś Ślęża robi za Fujijame, wierzchołek skryty w chmurze
Zaparkowaliśmy w Sokołowsku i drużyna poszła szlakiem emeryckim do Schr. Andrzejówka, a my ambitnie oderwaliśmy się od grupy i postanowiliśmy iść niebieskim przez Włostową, Kostrzyne i Suchawe. Szlak ten odpuściłam w listopadzie i dziś podejście nr 2 ;)
Na śnieżnym tle bardzo dobrze widać sarenki
a my robimy sobie zdjęcie na tle zameczku Friedenstein
Wspinamy się, pierwsze "większe" podejściei charakterystyczna, samotna skała
widok z tego miejsca
i troszkę wyżejwe Wrocławiu nie ma śniegu :(
Idziemy dalej na Włostową, tu już jest płasko i można się spokojnie rozglądać
W dali Ruprechticki Szpiczak
i jest tabliczka z nazwą wzniesienia
Schodzimy z niej i po chwili wspinamy się na Kostrzynę, nie ma lekko!
Widok ze szczytu - miodzio, w dole sympatyczne Sokołowsko, lekko po prawej ruiny Zamku Radosno
Schodzimy z Kostrzyny
i za chwilę wdrapujemy się na Suchawę
tam byliśmy jeszcze przed chwilą:
Słońce za chmurami, robi się szaro i nieciekawie
Jest Suchawa. Przyspieszamy kroku i szybko schodzimy, drużyna w schronisku od dawna popija grzane piwo i robi nam coraz większego smaka ;)Jest schronisko, zaraz siądziemy w cieple i będziemy tradycyjnie świętować drugi dzień Bożego Narodzenia.
......
Sobota, 27.12.2014
Jeszcze na szczęście mamy wolne, jedziemy dalej korzystać ze śniegu - cel to Zieleniec i biegówki.
Na naszej trasie nie ma zbytnio widoków, dopiero pod Masarykową Chatą można się porozglądać było po szczytach, niestety zdjęcia wyszły bardzo słabeponiżej Zieleniec
Ładna zima :-)
OdpowiedzUsuń