Minął dokładnie rok, odkąd ostatni raz szliśmy tym szlakiem na Sowę.
Zmieniła się trochę ekipa, ale mimo chorób i leczonych kontuzji tradycja wyjazdu w drugi dzień świąt została zachowana :)
Tak jak zawsze: Rzeczka - Sowa - Rzeczka z przystankami w dwóch schroniskach na grzańce.
Śniegu wyjątkowo mało
(wieża była otwarta, ale niestety nie mieliśmy sprzyjających warunków do podziwiania widoków)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz