środa, 11 kwietnia 2012

zamek Cisy i Stary Książ

Święta, święta i po świętach :) Po wielkanocnym obżarstwie, jak co roku, w drugi dzień świąt (poniedziałek, 9.04.2012), pojechaliśmy w górki spalić trochę kalorii. Miała być znów Wielka Sowa od Rzeczki, ale na szczęście udało mi się namówić resztę rodziny na zmianę przyzwyczajeń, Sowa robi się już nudna ;)




Samochód zostawiamy na parkingu przy hipodromie.
Zaczynamy od piwa w Zamku Książ, a później czerwonym szlakiem obok cisu Bolko, dalej zielonym przez dzielnicę Świebodzic, Pełcznicę, aż do ruin zamku Cisy. Półtoragodzinny spokojny spacer.

Minąwszy asfalt Pełcznicy idziemy szeroką drogą, po lewej mamy dosyć duży zbiornik wodny
na rozwidleniu dróg widzimy średniowieczny krzyż pokutny zakopany po ramiona...ktoś kogoś tu kiedyś zabił...
idziemy dalej aż szlak przecina nam rzeka, droga jest pod wodą
ale na szczęście kawałek dalej udaje się przejść
choć w drodze powrotnej znalazł się śmiałek, który poszedł na całość ;)
czekaliśmy z aparatem aż wpadnie do wody, ale niestety nie dał nam się pośmiać i przeszedł bez szwanku po tych ruszających się kłodach :(
Od tej rzeczki już tylko 5 minut do zamku.
I jest:
.

 Tablica na murze informuje pokrótce o historii zamku:
"  XII wiek - pierwsze wzmianki o istnieniu umocnień
XIII - budowa najstarszej części zamku przez Piastowskiego Księcia Świdnickiego Bolka Surowego.
XIV wiek - we władaniu  Piastów Świdnicko-Jaworskich
XIV wiek - zdobycie i zniszczenie przez wojska husyckie
XV wiek - zabudowa zamku i jego powiększenie przez budowę murów z bramami, budowa zwodzonego mostu nad Fosą
XVIII wiek - ostateczne zniszczenie zamku. 
Obecnie trwała ruina"

Przeszedłszy przez most nad fosą i bramę oczom ukazują się potężne, grube mury

Ruiny są wspaniałe!

Wśród murów zjadamy prowiant myśląc o dawnej świetności zamku.
Wracamy tą samą drogą szlakiem zielonym aż do rozwidlenia z żółtym. Skręcamy na prawo na ów żółty ale parę metrów dalej znów skręcamy na lewo w las, "na dziko" przeskakujemy przez cieniutki strumyk i przebijamy się na ścieżkę przyrodniczą
Z bliska możemy teraz popatrzeć na wspomniany na początku zbiornik wodny
Dochodzimy znów do Pełcznicy, ale nie zagłębiamy się w miasto, tylko od razu odbijamy na szlak czerwony do ruin Starego Książa.
Szeroka droga, mało przekonująca kładka
kierujemy się na szczyt o nazwie Skiba. O tej porze roku, gdy nie ma jeszcze liści i w oczy rzuca się tylko biała kora, ten fragment szlaku wygląda zjawiskowo:)

 Idziemy górą
po prawej przez drzewa mając widok na Chełmiec i Trójgarb
Na szczęście jest jedno miejsce, gdzie drzewa nie przesłaniają widoku
Schodzimy ze szczytu, tym razem po lewej mamy cały czas jak na dłoni Zamek Książ
i docieramy do ruin starego Książa.
Stamtąd wracamy fragmentem szlaku żółtego (był już opisywany), jednak nie docieramy do mostków, tylko odbijamy szybciej na parking.

całość (nie licząc piwa) ok 4,5 godziny

1 komentarz: