Pierwsza atrakcja to wieża widokowa w Dobromierzu na górce o nazwie Wieżyca.
Niestety dziś nie udało nam się wejść na górę. Może kiedyś wrócimy tu w porze bardziej letniej i zastaniemy właściciela.
Wieża robi wrażenie, przy bezlistnych drzewach dobrze widać ją już z głównej drogi. Dawniej była tu też restauracja. Polecam poczytać i przejrzeć stare fotografie TUTAJ
Schodzac z górki widok na krzyż milenijny i zalew
Kolejny przystanek to Kamienna Góra, a w niej piękny zamek
który dziś, po powojennej dewastacji i pożarze z 1964, wygląda tak:
Wizerunek zamku za czasów jego świetności polecam obejrzeć TUTAJ oraz TUTAJ.
Buszując po sieci [Kamienna Góra na swojej oficjalnej stronie nie przyznaje się do zamku, próżno szukać tam jakiejkolwiek informacji, chociażby historycznej] znalazłam notkę, że ruiny mają być całkowicie rozebrane. Wielka szkoda, że aż tak zostały zaniedbane. Jedynie nazwa ulicy
będzie świadczyć o dawnych dziejach tego miejsca [ no chyba że nazwę zmienią...]
Trzecia "atrakcja" to krzyż pokutny w polu przy drodze pomiędzy Czadrowem a Krzeszowem.
W planach mieliśmy jeszcze 5 innych krzyży, niestety nie udało nam się ich zlokalizować, chociaż zbyt gorliwie też ich nie szukaliśmy :(
Zatrzymaliśmy się w Krzeszowie popatrzeć na niesamowicie zdobne Opactwo Cysterskie
Bogactwo dosłownie poraża
Dalej jest ostaniec piaskowcowy w Gorzeszowie, Diabelska Maczuga
Stoi samotnie w polu, więc przykuwa uwagę.
W roku 1913, na pamiątkę setnej rocznicy Bitwy Narodów pod Lipskiem i pokonania Napoleona, umieszczono tablicę pamiątkową.
W Gorzeszowie skręcamy do rezerwatu przyrody "Głazy Krasnoludków"
ale zanim skręcimy, fotka sprytnych piesków, które nie będą siedzieć na zimnej ziemi ;)
.
.
Przy rezerwacie duży parking, wiele zadaszonych ławek, miejsce na ognisk.
Okrążamy skały
Współpracująca ze sobą przyroda:
Rezerwat jest stosunkowo mały, ale bardzo ciekawy
Na dosłownie chwilkę zatrzymaliśmy się też w Kochanowie, gdzie przy zielonym szlaku (są znaki z głównej drogi) stoi stół sądowy.
Z przewalonej tablicy informacyjnej dowiedzieć się można, iż to "unikalny obiekt nie tylko w skali kraju, a także Europy. Jedyny na Dolnym Śląsku nieomal kompletnie zachowany pomnik średniowiecznego prawa. 'Zestaw mebli sądowych' służył sędziom sądów wiejskich, a także kościelnych. Sprawy sądowe rozpatrywane był publicznie pod gołym niebem i nierzadko kończyły się surowymi wyrokami. Kochanowski stół sądowy stanowi cenny zabytek. Przetrwał do naszych współczesnych czasów głownie za sprawą materiału, z którego został wykonany - z kamienia."
Przedostatnim zwiedzanym dziś miejscem były Czartowskie Skały w Różanej
Zza drzew po prawej stronie od wiaty turystycznej nieśmiało wyłania się wielki blok skalny
obchodzimy go do połowy i idziemy do drugiej skały, ledwo widocznej w oddali u góry
Z daleka niepozorna, z bliska: wow!
Na sam koniec wycieczki Chełmsko Śląskie i Domy Tkaczy 12 Apostołów
W jednym z domów sympatyczna kawiarnia połączona ze sklepikiem z pamiątkami.
Zjadamy bardzo dobre ciasto "Bomba Apostoła" i słuchamy opowieści o historii Chełmska Śląskiego. Właściciel zaprasza nas również do swojego ogródka, gdzie stoi kamień graniczny cystersów z 1727 roku
Ma tam też i magiczne źródełko - kto zanurzy choć palec w tej wodzie, ten powróci do Chełmska Śląskiego. Działanie źródełka sprawdzimy na sobie ;)
Będąc w tej wiosce [co była kiedyś miastem] zaglądamy jeszcze na Rynek. Uliczki teraz w remoncie, a kamienice ciut zaniedbane, ale i tak widać dawny majestat miasteczka.
Szkoda, że po takich pięknych budowlach zostają jedynie ruiny :( A o Chełmsku Śląskim miałam okazję już czytać, sama chętnie się tam kiedyś wybiorę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Magda
Gratuluje super wyprawy, bardzo lubię takie klimaty:) Świetnie tu sprawdzają się u mnie bagażniki od http://www.amos.auto.pl Może i wam też się przydadzą.
OdpowiedzUsuń